Ostatni miesiąc w roku to nie tylko okres przedświątecznej gorączki. To również dla wielu z nas moment refleksji. Podsumowujemy miniony rok. Wyliczamy, co nam się w tym roku udało, a gdzie ponieśliśmy porażkę. Analizujemy nasze życie zawodowe, nasze związki, nasze rodzinne układy. Boleśniej niż zwykle odczuwamy samotność. Dla niektórych ten czas bywa czasem trudnych wniosków i związanego z tymi przemyśleniami spadku nastroju.
Podsumowanie roku
Też tak macie, że koniec roku jest dla Was momentem refleksji nad życiem? Nie jesteście jedyni. Choć w zasadzie nie zmienia się wiele, to jednak dla wielu z nas, koniec roku jest momentem granicznym. Momentem, kiedy próbujemy przeanalizować swoje oczekiwania i swoje problemy i podjąć próbę zmiany na lepsze.
Koniec roku prywatnie
Osoby żyjące w stałym związku zastanawiają się nad tym, czego im w związku brakuje, co mogliby w nim zmienić, czy są zadowoleni z poziomu relacji. Niekiedy już w czasie świąt próbują te relacje poprawiać – dbają o atmosferę, starają się być milsi niż na co dzień, planują prezenty, które trafią w serce partnera czy partnerki. Jednocześnie jednak widzą, jak wielu spośród ich znajomych rozstało się w ostatnim czasie. I zastanawiają się, czy przypadkiem ich związek również nie zmierza w takim kierunku.
Osoby samotne w tym przedświątecznym i świątecznym okresie natomiast, znacznie silniej samotność odczuwają. I również zastanawiają się nad tym, co w swoim życiu zmienić, albo gdzie popełnili błąd.
Koniec roku zawodowo
Innym najczęściej analizowanym pod koniec roku aspektem życia jest sytuacja zawodowa. Analizujemy swoją pozycję w pracy, zastanawiamy się nad tym, jak się bardziej rozwinąć. Niekiedy porównujemy swoje zarobki, sukcesy albo ich brak z osiągnięciami znajomych. Zastanawiamy się nad tym, czy aby nie nadszedł czas na zmianę.
Nim podejmiesz 1000 postanowień, porozmawiaj
Refleksje końca roku, szczególnie, jeśli okazuje się, że ten rok nie należał do najbardziej udanych, u niektórych prowadzą do spadku nastroju, czasem nawet depresji u innych do swoistego zrywu aktywności – tworzenia planów i noworocznych postanowień, zgodnie z którymi od stycznia wszystko ma być inaczej.
Zamiast jednak zatracać się w smutnych myślach albo w aktywności, której ciało i umysł długo nie wytrzymają, może warto w tym okresie przegadać swoje wątpliwości i refleksje z kimś bliskim albo z kimś, kto spojrzy na tę analizę z boku i podpowie, jak przeprowadzić zmianę bez rewolucji lecz skutecznie.
Takich wnoszących spokój rozmów, życzymy Wam na Święta.