Osoby współuzależnione, żyjące na co dzień z uzależnionymi, każdego dnia doświadczają straty. Wszystko dlatego, że za wszelką cenę próbują bliskiej osobie wyjść z nałogu. Codziennie obserwują cierpienie wszystkich członków swojej rodziny i chcą pomóc. Tymczasem bardzo często sobie szkodzą.
- Czy nie potrafisz odróżnić własnych myśli i uczuć od myśli i uczuć kogoś innego? Myślisz ,,za kogoś”, martwisz się „za kogoś”, planujesz ,,za kogoś”, spłacasz długi ,,za kogoś”?
- Czy czujesz się niespokojna/y i winna/y, gdy ktoś obok ciebie ma kłopot lub przeżywa trudność. Żyjesz w ciągłym napięciu?
- Czy nie potrafisz być konsekwentna/y? Czy nie umiesz stawiać innym wymagań ani zdrowych warunków.
- Czy nie pamiętasz już czym jest zabawa i spontaniczność?
- Czy zdarza Ci się, że kłamiesz, by osłonić tych, których kochasz i pozwalasz, by raniono Ciebie?
- Czy boisz się odrzucenia, a bycie samemu ze sobą jest dla ciebie bardzo trudne?
- Czy ,,musisz” pracować, spać, jeść uprawiać seks, zajmować się dziećmi czy psem, nie mając z tego, w gruncie rzeczy, żadnej przyjemności.
- Czy odczuwasz beznadziejność, bezsilność i niemożność odmiany swojej sytuacji?
Jeśli Twoja odpowiedź to TAK na większość z powyższych pytań, to znaczy, że już czas skorzystać z profesjonalnej pomocy w stawieniu czoła współuzależnieniu.
Zgodnie z wytycznymi WHO, o współuzależnieniu mówimy jedynie w przypadku współmałżonka uzależnionego. Jednak podobne straty, problemy i tragiczne czasem konsekwencje osobiste, widzimy u każdej osoby, której bliski jest uzależniony, i której zależy na jego zdrowiu i wyjściu z nałogu. Czy dotyczy to matki, brata czy syna. A może przyszłego narzeczonego. Chcesz pomóc, więc zmuszasz prośbami i groźbami do zaprzestania nałogowych zachowań. Powołujesz się na miłość, logikę czy wiarę. Niestety w przypadku takiej relacji, jest to kompletnie nieskuteczne i z góry skazane na porażkę niosącą frustrację „pomagającemu”. Dzieje się tak zwyczajnie z powodu braku wiedzy. W tym przypadku miłość i intuicja nie wystarczają, a czasem wręcz utrudniają stanowiąc przeszkodę w zdrowieniu całej rodziny.
W każdej chorobie chcemy pomóc tym, których kochamy. Uzależnienie jest chorobą podobnie jak zapalenie płuc czy cukrzyca. Jednak jest też chorobą wymagającą specyficznego podejścia, konkretnego sposobu pomagania a przede wszystkim wystrzegania się własnych niekonstruktywnych zachowań, które nie tylko nie są pomocne, ale i utrudniają proces zdrowienia.
Kinga Jasińska